Wyobraź sobie, że jedno zdjęcie powstaje przez… cztery i pół roku! Dzięki technice solarigrafii oraz wytrwałości Jakuba Sągajłło-Frączkiewicza z „Ekspozycji Ekstremalnych” tężnie w Ciechocinku zostały uwiecznione podczas gruntownego remontu, widziane okiem prymitywnej camery obscura. Aż 1694 dni ekspozycji pozwoliło zarejestrować nie tylko majestat konstrukcji, ale też nieuchwytny zwykle ruch światła i czas.
Michał:
Na czym dokładnie polega technika, którą Pan wykorzystał do uchwycenia tężni w Ciechocinku? Czy mógłby Pan wyjaśnić czytelnikom, co to jest solarigrafia?
Jakub:
Solarigrafia to niezwykła technika fotograficzna – polega na wykorzystaniu camery obscura, czyli wyczernionego pudełka z jednym maleńkim otworkiem, przez który wpada światło. W środku znajduje się światłoczuły papier, taki jak dawniej używano do wywoływania zdjęć z kliszy. Jedno zdjęcie naświetla się nawet przez wiele miesięcy lub… lat! Rejestruje wtedy nie tylko elementy otoczenia, ale też pozorny ruch słońca na niebie – to niezwykłe ścieżki światła. Na takim obrazie nie widać przechodniów czy jadących samochodów, bo w tej technice liczy się czas. Obiekty obecne w kadrze tylko przez chwilę mogą zostawić „duszek”. Szczególnie ciekawy efekt uzyskałem w Ciechocinku: na zdjęciu widać m.in. ślady remontu tężni z 2020 roku, bo słońce naświetlało zdjęcie przez zmienioną strukturę budowli.
Michał: Prosimy o zdradzenie daty — kiedy dokładnie został zainstalowany aparat odpowiedzialny za to rekordowo długie naświetlanie? Czy przez ten czas były chwile niepewności co do losu sprzętu?
Jakub: Aparat zamontowałem 28 listopada 2020 roku. Początkowo zupełnie o nim nie myślałem, ale z miesiąca na miesiąc rosły emocje i oczekiwania. Im dłużej trwała ekspozycja, tym bardziej bałem się, że aparat po prostu zniknie – zabierze go przypadkowy przechodzień, służby porządkowe albo po prostu czas. Na szczęście, w tym wypadku przetrwał.
Michał: Jak ocenia Pan Ciechocinek jako miejsce do tego typu eksperymentów fotograficznych? Jest tu coś szczególnego dla solarigrafów?
Jakub: Ciechocinek – jak każde miejsce, które wyraźnie się wyróżnia – inspiruje. Tężnie to nie jest „przeciętna ulica”, tylko wyjątkowa przestrzeń. Chociaż nie mogłem spędzić w mieście więcej czasu, odnoszę wrażenie, że spokojny charakter Ciechocinka i tutejszych mieszkańców sprzyja moim eksperymentom. Kamerki mają tu szansę przeżyć niemało!
Michał: Skąd w ogóle wzięła się u Pana fascynacja tak nietypową dziedziną fotografii? Był jakiś przełomowy moment?
Jakub: Wszystko zaczęło się od Dawida Rycąbla – zobaczyłem u niego film na YouTube poświęcony solarigrafii. Mój brat był wtedy fotografem, więc miałem pod ręką wszystkie potrzebne materiały – od razu musiałem spróbować! Od tamtej pory jeżdżę po Polsce z solarigrafami. Co ciekawe – odwiedzając wystawę Dawida poznałem swoją żonę, więc solarigrafia to dla mnie coś więcej niż pasja.
Michał: Jakie emocje towarzyszyły Panu, gdy po 1694 dniach zobaczył Pan aparat w Ciechocinku i efekty tak długiego naświetlania?
Jakub: Byłem przekonany, że jadę do Ciechocinka tylko po to, żeby się upewnić, że aparat już zniknął. Jakie było moje zaskoczenie, gdy z daleka zobaczyłem białą plamkę kleju – wciąż na miejscu! Oczywiście sama obecność aparatu to połowa sukcesu – czasem są zniszczone czy wyblakłe, ale ten przetrwał i dał efekt, który mnie autentycznie poruszył. To jedna z najdłuższych pojedynczych ekspozycji w historii, choć do światowego rekordu jeszcze mi trochę brakuje.
Michał: Dzięki za pogawędkę i powodzenia!
Jeśli chcą Państwo zobaczyć efekty tej niezwykłej pracy i skontaktować się z autorem w sprawie zakupu wydruków, zapraszamy na Instagram
Zajączek wielkanocny16:42, 02.08.2025
Ale JAJA!
W 1694 dni zarejestrowano majestat tężni
Ale JAJA!
Zajączek wielkanocny
16:42, 2025-08-02
Sejmik z absolutorium, a wokół tężni wciąż wrze!
40 baniek spoko!
Tade K
23:04, 2025-07-24
Międzynarodowy Festiwal Piosenki I Kultury Romów
Cyganie wróć z festiwalem
Zdzichu
20:32, 2025-07-20
Tragedia nad Wisłą w Ciechocinku
Temat będzie tydzień wałkowany
Kindziuk
17:14, 2025-07-20