Dyrektor Mariusz Trojanowski ze szpitala powiatowego w Aleksandrowie Kujawskim zaskarża do Naczelnego Sądu Administracyjnego konkurs KPO na rozwój geriatrii, zarzucając ministerstwu „ustawienie” zasad i faworyzowanie wybranych regionów. Choć wniosek jego szpitala został oceniony pozytywnie, zabrakło mu punktów na dofinansowanie, a ministerstwo nie ujawniło szczegółów oceny.
Dyrektor Trojanowski podkreśla absurd i brak transparentności w procedurze konkursowej:
„Nie mogłem wskazać ministerstwu konkretów, bo mi nie przesłali szczegółów oceny mojego wniosku. Czyli najpierw nie mówią mi, za co zabrali punkty, a potem mają pretensje, że tego nie wiem. To paranoja.”
Szpitale z ośmiu województw, m.in. lubelskiego i podkarpackiego, podczas konkursu otrzymały na starcie dodatkowe punkty, co niemal wykluczyło inne placówki z szans na wsparcie. Po przegranej w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym w Warszawie, Trojanowski nie poddaje się i przygotowuje skargę do NSA, walcząc o równe traktowanie i uczciwość.
Ministerstwo Zdrowia milczy i odmawia udostępnienia dokumentacji konkursowej, co podkreśla skalę problemu dla lokalnych placówek.
Mariusz Trojanowski dla WP.pl:
„Każdy miał nadzieję, że dzięki KPO małe szpitale będą się mogły podnieść, że dostaniemy szansę, żeby się choć trochę odbić. Tymczasem to nie był konkurs, tylko pseudokonkurs. Dlatego twierdzę, że zostaliśmy oszukani. Tak to odbieram, nie tylko zresztą ja.”
Źródła:
Zaangażowanie dyrektora Trojanowskiego jasno pokazuje, że lokalne placówki nie godzą się na nierówne traktowanie i walczą o transparentny podział środków unijnych.
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.