Od niedawna krążą w internecie informacje o zbliżającej się chmurze radioaktywnej znad skażonego terenu wokół zamkniętej elektrowni atomowej w Czarnobylu. Przyczyną tych nie potwierdzonych, jak się okazuje, plotek są pożary w okolicach Prypeci na Ukrainie.
Jak widać na zamieszczony filmie w pobliżu sarkofagu nad uszkodznym blokiem elektrowni doszło do rozprzestrzenienia się pożaru ściółki leśnej w okolicznych lasach, które nadal wykazują ponadnormatywne skażenie, szczególnie radioaktywnym cezem. Jak twierdzą władze Ukrainy dzięki występującymi obfitymi opadami deszczu i zaangażowaniu służb nie doszło do zbliżenia się ognia do terenu elektrowni poniżej 2 km.
Zadymienie związane z pożarem dotarło również nad zachodnią Europę, jednakże nie wykryto w niej radioaktywności. Specjaliści twierdzą, że największe stężenie pierwiastków radioaktywnych występuje w glebie wokół elektrowni, stąd nie ma możliwości aby przeniknęły do popiołu spalonych traw i drzew w niebezpiecznej dla nas ilości.
Oficjalne stanowisko zajęła Państwowa Agencja Atomistyki.
- Nie występuje zagrożenie dla zdrowia i życia ludności na terenie kraju.
W strefie wykluczenia i strefie bezwarunkowego wysiedlenia trwa dogaszenie tlącej się ściółki. Silne powiewy wiatru zwiększyły obszar objęty akcją, ale w dalszym ciągu nie ma zagrożenia dla kluczowych obiektów znajdujących się w strefie, tj. czarnobylskiej elektrowni jądrowej oraz miejsca przechowywania wypalonego paliwa jądrowego - napisano w komunikacie.
Przewodniczący Komisji Bezpieczeństwa Jądrowego NCBJ w Świerku prof. Andrzej Strupczewski podkreśla w wywiadzie dla onet.pl, że chmura z Czarnobyla nie jest radioaktywna.
Narowowe Centrum Badań Jądrowych informuje, że służby ochrony radiologicznej Centrum nie rejestrują "żadnych odczytów wskazujących na anomalie w poziomie promieniowania tła".
Tym samym zagrożenie sprzed 34 lat, a dokładnie z 26 kwietnia nie zbliża się do naszych granic.
Mieszkańcy Ciechocinka po przymusowej kwarantanie, z zachowaniem środków ostrożności będą mogli pójść na spacer do parków i okolicznych lasów. Nie zapłacimy od poniedziałku mandatu za wędkowanie czy zbieranie szyszek w lesie.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz