Zamknij

Relacja WIDEO i rozmowa z burmistrzem Ciechocinka o kulisach akcji gaśniczej

Michał Powsinoga Gajewski Michał Powsinoga Gajewski 10:42, 15.08.2025 Aktualizacja: 10:59, 15.08.2025
Skomentuj grafika ilustracyjna / nadesłane / FB @ panstwowastraz.pozarna grafika ilustracyjna / nadesłane / FB @ panstwowastraz.pozarna

W czwartek, 14 sierpnia 2025, tuż po godzinie 15, na terenie gminy Raciążek doszło do wyjątkowo groźnego pożaru hali produkcyjno-magazynowej, w której składowano tworzywa sztuczne. Ogień był widoczny nawet z kilkunastu kilometrów. Do akcji skierowano ponad 25 zastępów Państwowej i Ochotniczej Straży Pożarnej.

Rozmawiałem dziś z burmistrzem Ciechocinka, Jarosławem Jucewiczem, który był obecny na miejscu zdarzenia. Jak podkreślił, w pierwszych chwilach, kierując się w stronę dymu, był przekonany, że pożar wybuchł na terenie jego gminy.

– „Pierwsze doniesienia były nieprecyzyjne. Myślałem, że pali się w Ciechocinku i od razu ruszyłem na miejsce” – powiedział włodarz.

Jak się okazało, o sprawnym przebiegu akcji zadecydowało kilka ważnych działań podjętych natychmiast po potwierdzeniu skali zagrożenia. Około 70 m³ wody z prywatnego stawu zostało wykorzystanych do gaszenia ognia. Burmistrz uruchomił również lokalny Zakład Wodociągów, który zwiększył ciśnienie w sieci. Miasto zostało tymczasowo zasilone dodatkowym dopływem wody z ujęcia w Kuczku.

[FOTORELACJA]249[/FOTORELACJA]

Nie zapomniano także o strażakach!

Za zgodą Domiceli Kopaczewskiej, wiceprezes UC S.A. z Zakładu Produkcji Zdrojowej, na prośbę Jucewicza dowieziono wodę mineralną „Krystynka”, aby uczestnicy akcji mogli ugasić pragnienie w trudnych warunkach.

– „Takie momenty pokazują, jak ważna jest współpraca wszystkich służb i instytucji, ale też życzliwość mieszkańców” – podsumował Jarosław Jucewicz.

Jeden z mieszkańców Siarzewa opisuje:

„Nigdy nie widziałem takiej mobilizacji służb. Strażacy pracowali bez wytchnienia, dym był gęsty, a odgłosy ciężkiego sprzętu docierały przez całą noc. Policja pilnowała, by nie powstało zagrożenie dla okolicznych domostw i by nikt nie zbliżał się do pogorzeliska. Wszyscy dostali wytyczne – trzymajcie okna zamknięte, nie wychodźcie z domu, nie przeszkadzajcie służbom” - donosiło Radio PiK.

Po zakończeniu akcji dalsze czynności leżą w gestii Sanepidu, prokuratury i nadzoru budowlanego.

Miejsce zostało zabezpieczone, a sprawie przyjrzą się następne organy kontrolne. Akcja gaszenia zakończyła się chwilę po godzinie 22. - co potwierdził rzecznik komendy powiatowej PSP, st. asp. Michał Żbikowski.

Sytuacja pokazuje, że komunikacja kryzysowa, sprawność infrastruktury oraz mobilizacja społeczności są kluczowe w minimalizowaniu zagrożeń podczas pożarów tego typu.

[ALERT]1755247997478[/ALERT]

Po zakończeniu akcji dalsze czynności leżą w gestii Sanepidu, prokuratury i nadzoru budowlanego.

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%