Drodzy Czytelnicy,
Szanowni Kuracjusze, Mieszkańcy i Miłośnicy soli, pieprzu i wanilii!
W dzisiejszym komunikacie na Facebooku Burmistrz Ciechocinka Jarosław Jucewicz ogłosił, że komplet dokumentów aplikacyjnych dotyczących wpisu ciechocińskiego zespołu warzelni soli i tężni na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO trafił już na biurko Pani Agaty Kurdziel, zastępcy dyrektora Departamentu Ochrony Zabytków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
To może (prawdopodobnie, sprawdzimy - red.) oznaczać , że krajowy etap formalności został oficjalnie zakończony, a teraz pałeczka przechodzi do Komitetu Światowego Dziedzictwa w Paryżu.
Czy to masło maślane? Cóż, procedury UNESCO są wielowarstwowe jak tarnina na tężniach! Skoro dokumenty już ruszyły w świat, redakcja ciechocinek.biz nie byłaby sobą, gdyby nie poprosiła o...
Czy wybrano Pocztę Polską, InPost, a może jednak zdecydowano się na ekspresowy lot gołębi z Toruńskiej Starówki, które – jak wieść niesie – w trudnych chwilach zawsze niosą odsiecz?
Formalności na wesoło
Czego się spodziewać?
Teraz wszystko w rękach (i na biurkach) paryskich urzędników. Oczekiwanie może potrwać nawet kilka lat – ale przecież ciechocińska sól też nie powstaje w pięć minut!
Sam fakt, że nasze tężnie i warzelnia znalazły się tak blisko wpisu na listę UNESCO, już jest historycznym momentem i powodem do dumy dla miasta a zwłaszcza dla naszych wnuków, którym przyjdzie dożyć tej chwili!
„To dla nas historyczny moment i wielki powód do dumy. Zespół Warzelni Soli to serce uzdrowiskowej tradycji Ciechocinka, symbol naszej tożsamości i dziedzictwa. Fakt, że został doceniony na szczeblu krajowym i wskazany jako kandydat do UNESCO, otwiera przed nami nowe możliwości rozwoju, promocji i ochrony tego wyjątkowego miejsca” – podkreśla burmistrz Jarosław Jucewicz.
Na koniec, apelujemy do Burmistrza: Panie Jarosławie, jeśli jednak zdecyduje się Pan ujawnić numer przesyłki na adres redakcji ciechocinek.biz @ gmail.com - z przyjemnością będziemy śledzić jej drogę do Paryża, niezależnie czy szybciej dotrze tam kurier, gołąb czy może... ciechociński wiatr!
A póki co – trzymamy kciuki i czekamy na paryskie wieści.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz