Planujesz tam najbliższe wakacje? Możesz się bardzo rozczarować

Premier Balearów Francina Armengol zaproponowała centralnemu rządowi Hiszpanii objęcie wysp popularnego archipelagu projektem pilotażowym. Pomysł zakłada, że wszyscy podróżujący będą musieli mieć tzw. certyfikat szczepień. Czy to oznacza, że Majorka będzie dostępna tylko dla zaszczepionych?

Ten pomysł może nie przypaść do gustu osobom, które planują wakacyjny wypoczynek na Majorce. 

Dyskusja nad wprowadzeniem podobnego rozwiązana obejmującego całą Unię Europejską już się rozpoczęła. Pod koniec stycznia kraje UE ustaliły wytyczne dotyczące certyfikatów szczepień, które służą jedynie do celów medycznych, ale premier Grecji Kyriakos Micotakis, jak informuje Radio Zet, w liście Komisji Europejskiej zaproponował wprowadzenie "paszportów zdrowia". 

Miałyby one ułatwić swobodne i bezpieczne podróżowanie po krajach Europy.

Pomysł, jak na razie, nie został przyjęty, ale coraz więcej krajów (m.in Izrael i Grecja) decyduje się na swobodny wjazd na teren swojego kraju dla osób zaszczepionych. 

Na inny ruch może zdecydować się Hiszpania. Premier Balearów zaproponowała centralnemu rządowi objęcie wysp projektem pilotażowym. Pomysł zakłada, że wszyscy podróżujący będą musieli mieć tzw. certyfikat szczepień.

Lekarz z Majorki Miguel Munar twierdzi, że certyfikaty szczepień mogą się pojawić jeszcze tego lata, a minister turystyki Hiszpanii natomiast podkreśla, że byłby to krok w kierunku "przywrócenia ruchu turystycznego". 

Zapowiedź wprowadzenia przepisów już spotkała się ze sprzeciwem. Prezes Światowej Rady Podróży i Turystyki, Gloria Guevara twierdzi, że taki "paszport szczepień" jest zwykłą niesprawiedliwością.

Jej zdaniem to wyraz dyskryminacji wobec tych, którzy się nie zaszczepili.  Guevara wzięła w obronę także te osoby, które znajdują się daleko w kolejności szczepień, a według jej wiedzy, to właśnie te osoby podróżują najwięcej.