Fundacja Gajusz walczy o to, by niemowlęta porzucone przez biologicznych rodziców trafiały do ośrodka TULI TULI, w którym otrzymają najlepszą możliwą opiekę. Pomoc społeczna przestała kierować tam dzieci z powodu braku środków. Obecnie niemowlaki są umieszczane w przepełnionych domach dziecka. Fundacja prosi ciechocinian o pomoc w zmianie tej sytuacji. Wystarczy podpisać internetową petycję.
W październiku 2016 r. Fundacja Gajusz otworzyła pierwszy w regionie łódzkim Interwencyjny Ośrodek Preadopcyjny – TULI LULI. Niestety, po kilku miesiącach działalności, jego dalsze funkcjonowanie stanęło pod znakiem zapytania. Niemowlęta przestały być tam kierowane. Zamiast tego trafiają do placówki opiekuńczo-wychowawczej, która powinna być przeznaczona dla dzieci starszych.
- Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Łodzi nie zabezpieczył środków na realizację tych zadań z zakresu pieczy zastępczej – i oto najmłodsi, porzuceni przez rodziców łodzianie, ponoszą tego tragiczne konsekwencje! - wyjaśnia Fundacja Gajusz w internecie. - Jako jedną z przyczyn takiego działania podaje się wysokie miesięczne koszty utrzymania niemowlęcia w TULI LULI. Tymczasem nie powinno się rozpatrywać w tym przypadku kosztów miesięcznych, a rzeczywiste – bowiem podopieczni TULI LULI dzięki ogromnemu zaangażowaniu personelu i codziennej pracy z rodzicami biologicznymi trafiają do rodzin preadopcyjnych w wyjątkowo ekspresowym tempie – średnio po 3 miesiącach.
Fundacja Gajusz podjęła walkę o to, by władze Łodzi znalazły środki na kierowanie dzieci do TULI TULI. Kilka dni temu w internecie została uruchomiona petycja do prezydent Hanny Zdanowskiej. Akcję zbierania podpisów może wesprzeć każdy. Petycja jest dostępna tutaj.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz