Michał Polanowski, prezes zarządu Green Capital S.A. (ur. 8 listopada 1983 w Toruniu) – polski sportowiec, Mistrz Europy Formuły Windsurfing 2016, kilkukrotny Mistrz Polski w kategorii Formuła Windsurfingu oraz przedsiębiorca, założyciel firm fotowoltaicznych i wiatrowych, promujących czystą energię.W 2001 został Mistrzem Świata Juniorów FWC 2001 w Ostii (Rzym), kolejnym wielkim międzynarodowym sukcesem było zdobycie tytułu Mistrza Europy FWC 2016 w łotewskiej Liepaji. Na arenie krajowej został kilkukrotnym Mistrzem Polski w kategorii Windsurfing Formuła Slalom. Aktualnie wypełnia swoją wizję promowania i realizacji przedsięwzięć przyjaznych dla środowiska. Aktywnie wspiera zdrowy tryb życia oraz ekologię.
Z pochodzącym z Ciechocinka przedsiębiorcą, nie tylko o odnawialnych źródłach energii, rozmawia w swoim kolejnym wywiadzie Michał Gajewski
Michale, chociaż obaj nie mieszkamy już na stałe w Ciechocinku, to dość często mijamy się gdzieś w uzdrowisku, pod tężniami chociażby. W końcu znaleźliśmy czas na pogawędkę. Co u Ciebie?
Cześć, tak to fakt. Ciechocinek to piękne miasto i dlatego pewnie tak zostanie, że będziemy się tu spotkać. Co u mnie...? Dużo się dzieje i cały czas się coś zmienia a ostatnio zmiany są większe gdyż sam się zmieniam. Nie boję się wyzwań, przygód i nowych przedsięwzięć. Przy tym jestem też zacięty i dążę do wyznaczonego celu. Efektem tego jest fakt ze często wychodzę poza strefę komfortu, czyli czasami nie jest łatwo. Z takim podejściem naturalne jest to ze na mojej drodze pojawiają się zarówno sukcesy jak i “lekcje”. Przy dobrym nastawieniu to wszystko sprawia że rozwijam się w rożnych dziedzinach życia i często osiągam to czego chce… (śmiech)
Spieniężasz wciąż wiatr i słońce. Kiedyś wpadały one Tobie we włosy i w żagiel. teraz to są elektrownie wiatrowe i panele słoneczne. Nie jest to walka z żywiołami a wręcz kooperacja.
Ekologia jest bliska mojemu sercu, kocham fale wiatr i słońce. Cieszę się, że mogę łączyć biznes, ekologię i sport. Wiatr i słońce cały czas wpadają w moje włosy i żagiel - tu się nic nie zmieniło... (śmiech)
Jak byś zachęcił potencjalnych chętnych do współpracy przy produkcji ekologicznej, zielonej energii ?
Zacząłem zajmować się energią odnawialna (OZE) ponad 10 lat temu, wówczas OZE zaczynało się rozwijać bardziej ze względów ideologicznych i ekologicznych niż ekonomicznych. Dziś to idzie w parze, od tamtego czasu cena wytworzenia energii elektrycznej ze słońca potaniała o 90% i jest znacznie tańsza od energii z węgla! Zmieniły się też wszelkie ograniczenia legislacyjne. Dziś każdy może zarabiać na słońcu, nawet dzięki małej składającej się z kilku paneli fotowoltaicznych elektrowni słonecznej tzw. mikroinstalacji. Tak wiec według mnie nie trzeba nawet zachęcać społeczeństwa do wzięcia udziału w tej zielonej rewolucji, wystarczy tylko uświadomić że istnieje taka możliwość i pokazać korzyści. Zielona energia na dzień dzisiejszy to ekonomia, ekologia i niezależność w jednym! Zapraszam wszystkich chętnych do rozmowy o potencjalnej współpracy lub inwestycji we własna małą elektrownie fotowoltaiczna.
Coś czuję, że masz wielki sentyment do tych stron. Jak idzie Tobie z ochroną Matki Ziemi w naszym powiecie aleksandrowskim? Widziałem jakieś zdjęcia z Raciążka.
Oczywiście, stąd pochodzę tu się wychowałem, tu mam swoich najbliższych, tak więc sentyment jest. Co do ochrony Matki Ziemi to nie ma dla mnie znaczenia czy jest to nasz powiat czy np. wyspa w Indonezji lub inna część globu. Świat bardzo mocno przyspieszył w dobie ery rewolucji przemysłowej, niestety społeczeństwo zapomniało w tym czasie o naszej planecie którą mamy tylko jedną. Fajnie że dążymy do kolonizacji innych planet, ale ważniejsze jest abyśmy nie zniszczyli naszej. Zdjęcia, które widziałeś są ze zorganizowanej akcji firmy jaką założyłem - Green Capital S.A. Pewnego dnia zrobiliśmy w firmie krótszy dzień pracy i druga część dnia spędziliśmy na sprzątaniu okolicznych lasów i pól. Sami się zdziwiliśmy że w około 30 osób zebraliśmy ponad 30 dużych worków śmieci! Osobiście regularnie stosuje taką praktykę. Oprócz samego sprzątania bardzo ważne jest to aby uświadamiać i pokazywać to społeczeństwu. Tylko jak ludzie złapią większa świadomość potrzeby ekologii to uda nam się ocalić Ziemię. Podczas wspomnianej akcji kilkukrotnie podchodzili do nas mieszkańcy naszego powiatu i pytali się zdziwieni co my robimy. Jestem pewien że po takiej akcji oni mają już inna świadomość i jeśli ktoś z nich zaśmiecał pobliskie tereny wcześniej to teraz albo tego nie zrobi albo będzie się dłużej zastanawiał..:)
W czasie owocnej kariery zawodniczej specjalizowałeś się w slalomie. Czy obrana ścieżka zawodowa w dalszym ciągu jest taka ?
[Uśmiech] Można to tez tak porównać. W biznesie też często o to chodzi żeby ze startu wystrzelić ostro i szybko pływać do mety omijając po drodze poszczególne boje... Jednak zarówno w sporcie jak i życiu zawodowym jest podobnie. Nie sam sukces jest najważniejszy lecz droga do niego.
OZE. Odnawialne Źródła Energii. Energia spotkała się z Ekonomią czy na odwrót?
Jajko czy kura, co było pierwsze? W naszym przypadku myślę, że tez nie ma to znaczenia. Najważniejsze, że dziś energia z OZE jest o połowę tańsza niż z węgla. A różnica będzie się tylko pogłębiać. Jako społeczeństwo jesteśmy dziś świadkami rewolucji w branży energetycznej. Każdy z nas może się do tego czynnie przyłączyć, dołożyć swoja cegiełkę do ochrony klimatu, oraz równocześnie na tym zarabiać. Albo być biernym uczestnikiem tego rynku i się przyglądać.
Nie odnosisz wrażenia, że jednym z niewielu pozytywów pandemii jest to, że daliśmy Ziemi drugi oddech ? Ludzie, firmy, instytucje, urzędy zaczęli oszczędzać. Idea zero waste też nabrała większego sensu i znaczenia. Wydaje się, że takie działania jak Twoje zainicjowane lata temu powodują teraz, że jesteś wizjonerem. Czyż nie ?
Pandemia niewątpliwie jest oddechem świeżego powietrza dla Matki Ziemi. Podczas lockdown'u zużywaliśmy mniej niż połowę paliwa. Dodatkowym plusem jest fakt ze ludzie się trochę zatrzymali, nie pędzą tak i zaczęli myśleć nad tym co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze. To czas zmian... według mnie na lepsze. Nazwanie siebie wizjonerem tylko wzmocniło by moje ego, a na tym mi nie zależy :) Cieszę się, iż w przeszłości pokierowałem się głosem serca i poszedłem w tym kierunku.
Zdecydowana większość osób wówczas nie wierzyło że to co robię ma jakikolwiek sens i odradzało mi to. A ja robiłem swoje. Przez pierwsze półtora roku nie zarobiłem ani złotówki. Pamiętam jak pewnego dnia podczas wyjazdu terenowego na pomorzu, zabrakło mi środków na paliwo na powrót do domu. Musiałem w nocy pojechać do kolegi 100km w przeciwnym kierunku aby pożyczyć na paliwo by móc zatankować i wrócić. Teraz widzę, że się to opłacało! [śmiech]
W branży muzycznej, w której działam od wielu lat zwykło się mówić, ze jedyne co jest pewne, to zmiana i to jest niezmienne. Zwłaszcza teraz. W Twoich wypowiedziach też często pojawia się to słowo. Zadam przewrotne pytanie - czego byś nie zmienił w naszym otoczeniu ?
Właśnie tego! Zmiana to życie, doświadczanie, możliwość rozwoju, poznawania siebie i świata oraz reguł w nim panujących.
Dziękuję za pogawędkę. Do zobaczenia gdzieś na trakcie solnym.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz