Pijany 37. latek po domowej awanturze oddał w domu strzały z pistoletu, następnie w czasie ucieczki sterroryzował taksówkarza i skradzionym samochodem udał się do Włocławka.
Wydarzenia z wczorajszego popołudnia przypominały scenariusz amerykańskiego filmu akcji. Po godz. 17 przy ul. Prusa doszło do kłótni, pijany mężczyzna groził kobiecie w obecności dzieci. Partnerka z czwórką dzieci uciekła domu.
Awanturnik sterroryzował taksówkarza w czasie kursu do Raciążka, wyrzucił go z samochodu i odjechał. Po kilkugodzinnych poszukiwaniach, samochód został znaleziony we Włocławku a krewki konkubent zatrzymany. Trzeźwieje w areszcie oczekując na przesłuchanie.
źródło ddtorun.p
2 1
Wreszcie jakiś ciekawy temat do przeczytania.