Zamknij

Wieloryb w Sopocie a u nas na Kujawach tylko bobry!

Michał Powsinoga Gajewski Michał Powsinoga Gajewski 10:27, 22.08.2025 Aktualizacja: 10:34, 22.08.2025
Skomentuj esopot.pl esopot.pl

Czy Ciechocinek doczeka się własnego filmu od Netflixa lub HBO Max? Skoro w Nieszawie powstawało „Lipowo”, w Aleksandrowie można zakręcić się po rondzie, a Sopot zaskoczył spacerowiczów gigantycznym „wielorybem” na plaży – dlaczego sanatoryjne miasteczko z tężniami i dancingami nie miałoby stać się planem zdjęciowym? 

Pytanie brzmi: czy byłby to romans turnusowy, czy raczej opowieść o tajemniczych glonojadach?

Kiedy na sopockiej plaży wylądował dziesięciometrowy wieloryb, a mieszkańcy z zachwytem pstrykali selfie i wymyślali mu imiona, wszystko stało się jasne: Polska lokalna nie jest równa Polsce lokalnej. Sopot dostał króla mórz, HBO Max zrobiło darmową reklamę w duchu Netflixowych happeningów, a reszta kraju? No cóż, dalej musimy udawać, że rondo w Aleksandrowie czy tężnia w Ciechocinku to atrakcje same w sobie.

Tylko dlaczego nikt nie wpadł, by u nas użyć podobnych trików? Dlaczego w Ciechocinku nie stanęła gigantyczna replika… choćby foki z Bałtyku, świnki morskiej czy nawet symbolicznej karpiowej głowy? Czy polska prowincja zasługuje tylko na plakaty wyborcze i obietnice rewitalizacji parków zdrojowych, a wieloryby mają monopol na luksus i popkulturę?

Elity miasta mogłyby teraz powiedzieć: „My też zamawiamy zwierzę. Niech choćby puchata świnka morska stanie przed halą targową i promuje nowy serial o romansach turnusowych ze stojącymi masztami w tle!”. Zamiast tego dostajemy kolejną sesję rady miejskiej transmitowaną na Youtube i obietnicę remontu latarni (nie morskiej) w Parku Sosnowym. A jeśli już jakieś zwierzę staje się bohaterem medialnym, to zwykle jest to bóbr, co przegryzł wał przeciwpowodziowy. Trudno konkurować z silikonowym wielorybem o dziewięciometrowym ego.

Ale przecież kultura to właśnie spektakl. Sopot pokazał, że można wyjść z tasiemcowego sporu, kto ma lepsze molo, i stworzyć widowisko, które trafiło do ogólnopolskich mediów. Tymczasem w Ciechocinku wciąż tkwimy w formule „dancing plus działkowy konkurs na najpiękniejszą pelargonię”. A mógłby to być materiał na naprawdę odważny serial: romansy przy inhalatorach, miłosne uniesienia w Komisjach Zdrojowych, konflikt podziemnych grup tanecznych i wielki finał podczas Międzynarodowego Festiwalu Piosenki Deptakowej.

Sarkazm złośliwy? Być może. Ale skoro Sopotowi wystarczy gumowy wieloryb, by znaleźć się na mapie wielkich premier, to może czas zapytać: gdzie nasze loczki, foczki i świnki morskie? Czy naprawdę nie stać nas na rekwizyt większy niż pluszowa maskotka na festynie gminnym?

I tak dochodzimy do gorzkiej puenty: dopóki w polityce lokalnej najważniejsze jest, kto komu zabrał mikrofon na sesji rady, dopóty zamiast wielorybów będziemy mieli tylko polityczne płotki.

Premiera produkcji odbyła się w czwartek 21. sierpnia w ramach kina plenerowego na sopockim molo. Już teraz budzi ogromne zainteresowanie – porównywana jest do kultowej amerykańskiej „Sukcesji”. Twórcy zapowiadają gęstą atmosferę małej społeczności, gdzie lojalność miesza się ze zdradą, a rodzinne więzi wystawione zostają na najcięższą próbę.

Materiał oryginalny / źródło zdjęć: esopot.pl

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz


Dodaj komentarz

🙂🤣😐🙄😮🙁😥😭
😠😡🤠👍👎❤️🔥💩 Zamknij

Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu ciechocinek.biz. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz

OSTATNIE KOMENTARZE

0%