Specjaliści z University of North Carolina przedstawiają kolejny powód, każący zastanowić się przed sięgnięciem po elektronicznego papierosa.
Po metaanalizie wyników 22 badań zauważyli oni, że w moczu amatorów e-papierosów znajdują się substancje sprzyjających rakowi pęcherza moczowego. Niektóre badania wskazały na ich "wyraźnie podwyższone stężenie".
Palenie to najważniejszy, związany z zachowaniem, modyfikowalny czynnik ryzyka dla raka pęcherza - mówi autor badania prof. Marc Bjurlin. W literaturze naukowej dostępne są już dowody, zgodnie z którymi ludzie, którzy używają e-papierosów, mają w moczu podobne karcynogeny, jak tradycyjni palacze- dodaje ekspert.
Choć np. amerykańskie Food and Drug Administration oraz Centers for Disease Control przestrzegają przed zagrożeniami dla zdrowia ze strony wapingu, to profil bezpieczeństwa e-papierosów nie jest jeszcze jasno określony - zwracają uwagę naukowcy.
I dodają, że długotrwałe działanie wykrytych tam substancji zwiększa ryzyko raka pęcherza.
Najważniejsze skutki związane z używaniem e-papierosów związane są z płucami. Nie zobaczymy ubocznych skutków działania tych i innych karcynogenów przed upływem dłuższego czasu - wyjaśnia prof. Bjurlin.
Analiza miała kilka ograniczeń, m.in. fakt, że badane populacje były dość różnorodne i w niektórych badaniach brały udział osoby palące zarówno zwykłe papierosy, jak i używające e-papierosów. To sprawiało trudności w ocenie, skąd pochodziły rakotwórcze substancje.
Mimo tego prof. Bjurlin przestrzega: "Choć nie ma jasnego przypadku łączącego waping i raka pęcherza, może być uzasadnione podejrzenie, że kilka dekad ekspozycji na tego typu substancje osoby stosujące e-papierosy będą narażone na raka pęcherza".
Wyniki analiz przedstawiono w piśmie "European Urology Oncology". Więcej informacji na stronach:
https://www.eurekalert.org/pub_releases/2020-03/ulcc-euh031920.php
https://linkinghub.elsevier.com/retrieve/pii/S2588931120300298
mat/ zan/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz