Zamknij

Dzień Babci i Dziadka w Teatrze Muzycznym, weź udział w konkursie, wygraj dla najbliższych zaproszenie na koncert.

23:26, 14.01.2017 B.B
Skomentuj Walc kameralny, czyli Pan Wasowski mniej znany Walc kameralny, czyli Pan Wasowski mniej znany

W dziale konkursy do wygrania dwa bilety na niedzielny spektakl - nie przegap okazji na miły, darmowy prezent dla Babci i Dziadka .

" Walc kameralny, czyli Pan Wasowski mniej znany " wieczór z piosenkami niekwestionowanego geniusza melodii. Jerzego Wasowskiego, kojarzonego przede wszystkim z Kabaretem Starszych Panów.

Patrząc na moje zainteresowania dochodzę do wniosku, że urodziłam się o kilkadziesiąt lat za późno. Na szczęście nie tylko ja tak mam. Kultura masowa to zupełnie mnie nie interesuje, jednak mam wrażenie, że ruszyła zauważalna tendencja do sięgania po to co wartościowe — po skarby dobrej polskiej piosenki. Tego spektaklu nie mogłam się doczekać. Jak się okazało — całkiem słusznie.

Już same przedpremierowe zdjęcia bajecznej scenografii wskazywały na to, że zapowiada się interesująco. Ale to słowo jest niedopowiedzeniem, które nie ma tu prawa bytu, choć zwykłymi frazami niełatwo byłoby precyzyjnie dookreślić wszystkie najjaśniejsze punkty tej realizacji — bo ona wyłącznie z takowych się składa… Żeby nie zabrzmieć jak marketingowiec toruńskiego teatru, powinnam  się z czymkolwiek nie zgodzić, ale zwyczajnie nie potrafię. Jedyną wadą spektaklu jest to, że  trwał zaledwie godzinę czterdzieści, z przerwą. Wadą — bo chciałoby się, aby się nie kończył.

Od pierwszego obejrzenia już wiem, że Walc kameralny, czyli Pan Wasowski mniej znany należy do grona tych spektakli, które zawsze pozostawiać będą niedosyt i chęć powrotu, choćby po setnej wizycie w teatrze. Fantastyczny narrator w postaci Grzegorza Wasowskiego — dziennikarza i aktora, a prywatnie syna bohatera spektaklu — buduje na płaszczyźnie scena-widownia ciepłą, przyjazną atmosferę, opowiadając rodzinne historie i pełne humoru anegdoty. Akompaniament zapewniają wspaniali muzycy: czarujący na kontrabasie — Michał Jaros oraz sprawujący władzę nad fortepianem, akordeonem i aranżacjami, kierownik muzyczny — Fabian Włodarek. Ale osobą, która olśniewa swoim wyglądem, hipnotyzuje spojrzeniem i gestem, dumną w swojej wielkiej skromności (jakkolwiek abstrakcyjnie to nie brzmi) oraz zniewalającą głosem, jest absolutna gwiazda tego wieczoru: Klementyna Umer — aktorka i wokalistka. Powyższe grono skojarzone zostało przez znakomitego reżysera, Jacka Bończyka, który dobrze wie jak utrzymać u widzów ciarki zachwytu od pierwszego do ostatniego utworu (doświadczać tego możemy obecnie m.in. w spektaklach Młynarski Obowiązkowo! w Teatrze 6.piętro czy Jacek Kaczmarski. Lekcja historii w Teatrze Ateneum).

Kunsztowne teksty autorów – Jeremiego Przybory, Bronisława Broka, Joanny Kulmowej – w połączeniu z melodiami Pana Jerzego to nie tylko recepta na udany wieczór, ale i przepis na kolejne bezlitosne, teatralne uzależnienie. Spektakl składa się z piosenek, które z pietyzmem wyszukano spośród wielu ukrytych w szufladach Kompozytora i w większości nieznanych szerokiej publiczności. Usłyszeć możemy chociażby przepełnione pozytywną energią Miłość u wód czy Szczęścia nie szukaj daleko, a także nostalgiczne Jak zatrzymać tę chwilę czy Wszystko oprócz nas. Brzmią one tak, jak gdyby napisane były specjalnie dla wykonującej je Artystki. Raz melancholijnie, raz z przymrużeniem oka, ale zawsze szczerze i prosto z serca. Przeplatane są historiami z życia wziętymi, pochodzącymi z najlepszego źródła — autorami scenariusza są  Monika i Grzegorz Wasowscy (którzy, swoją drogą, udostępnili swoje ogromne zbiory wykonawczyni utworów, na którą spadła odpowiedzialność doboru repertuaru).

fot. Jacek Bończyk

Jeżeli jeszcze nie jesteście w pełni przekonani, pozwólcie, że zacytuję tu słowa, które padły na stronie Fundacji Wasowskich:

Ta zjawiskowo nieziemska Istotka potrafi przykuć uwagę, zawładnąć duszą, omotać ciało i wciągnąć w opowiadany świat. A opowiada wyjątkowo muzykalnie i literacko, z oszczędnym gestem, zawsze piękna, dystyngowana i elegancka.

Już? Namówieni? Zatem — do zobaczenia w Teatrze Muzycznym w Toruniu!

Patrycja Jarmicka/kulturadogorynogami.pl

(artykuł sponsorowany)
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%